 |
|
 |
 |
|
|
|
Śmieję się z tych, którzy w każda niedzielę
Ze swoim proboszczem ida spotkać się w kosciele
Chociaż sami sa pusci lecz i tak robia zrzutkę
Ale nie na panienki i nie na wódkę
Ślepo wierza, że jak dadza to pójda do nieba
Niektórzy potrafia odmówić sobie chleba
By wrzucić swoja działkę tak sa wychowani
Przez swojego bosa, tak bardzo okłamani
Za zebrana kasę, za tak zwana darowiznę
Buduja się chłopaki, ozdabiaja nam ojczyznę
Pięknymi willami, ekstra gablotami
Większymi dziesięć razy od koscioła plebaniami
Oczywiscie sa tacy naprawdę z powołania
Za zebrana kasę organizuja mieszkania
Biednym i bezdomnym, głodnym rozdaja jedzenie
Takich księży szanuję, popieram i cenię
Szkoda tylko, że takich jest ilosć sladowa
Wszyscy wiecie jak jest tak kończa się me słowa
|
|
Wszelkie prawa do prezentowanych tekstów posiadają ich autorzy.
Tekst jest prezentowany wyłącznie do celów edukacyjnych.
dodał: winner
czytano: 2017 razy
|
Fragment na dzis:
Sandra : Change you're mind
Change your mind
We getting closer
Change your mind
We can closer
Change your mind
We can closer
These eyes that shine
Are telling the story
I change your mind
All I need is time
Till' I show you
Where I wann-
|
a be
You think you know me
But you're wrong
To late for questions
When I'm gone
So if you're hear me I'll explain
I need your confort
Not you're blame
Change you're mind
We can get closer
These eyes that shin-
|
e
Are telling the story
I change your mind
All I need is time
Till' I show you
Where I wanna be
How can you ever be so sure
I will adjust if any law
All I'm defending is my world
Do you believe in all you heard?
<....
|
|
|
 |